środa, 26 października 2011

Zatracenie.

Szybko! Szybko! Muszę zdążyć!
Jeszcze trochę, jeszcze chwila.
Muszę dotrzeć na miejsce, zanim zatęsknisz.
Muszę przybiec, póki jeszcze mnie pamiętasz.
Chcę czuć, że mnie potrzebujesz.
Chcę wiedzieć, że mnie pragniesz.
Zapominam o sobie by dać Ci siebie.
Zapominam o życiu, by Tobie niczego nie brakło.
Mknę przez przeszkody, pogrążam swe pragnienia, poświęcam życie...
Jestem kroplą wody dla Twych spragnionych ust.
Jestem kromką chleba dla zaspokojenia Twego głodu.
Jestem oparciem, kiedy upadasz.
Jestem otchłanią, gdy chcesz się zatracić.
Lecz i ja mam swoje granice...

1 komentarz:

  1. Piękne, ale ze sporą dawką zawodu i goryczy. Mała dawka zdrowego egoizmu, by nie zaszkodziła. To brzmi niesamowicie samotnie. Dajesz cała siebie, by od czasu do czasu jakiś okruch dostać. Okrutne.
    Zmień ten okropny tytuł, bo nie pasuje do tego tekstu ani trochę. Jak mogłaś cosiem nazwać taki porywający kawałek?

    OdpowiedzUsuń